W krótkim odstępie czasu obejrzałem "Absolutnych debiutantów" i "1670". W obu serialach gra tak samo, jakby grała siebie. O ile w przypadku pierwszego, gdzie postać była w spektrum i brak emocji, mimiki i intonacji były jeszcze na miejscu, o tyle w " 1670" jest to niczym nie uzasadnione i jej gra aktorska odbiega...
Marta Byczkowska to taka nasz polska wersja Brigette Lundy-Paine. Zwłaszcza w Skazanej ma podobną stylówkę do aktorki Atypowej. Trzeba ten potencjał wykorzystywać, dopóki jest jeszcze dziewczęca z wyglądu.
Pozdrawiam fanów.