No właśnie nie rozumiem tego trendu przerabiania czegoś co już było na inną wersję językową. Nie lepiej zrobić czegoś nowego?
Bo przecięty widz lepiej będzie się bawił jak film będzie w znajomych mu realiach, a żarty będą miały odniesienia które on rozumie.
Żeby zrobić coś nowego trzeba mieć pomysł. Kos też podobno ściągnięty z Tarantino. Cóż takie życie, że perły nie leżą na ulicy.
Żeby sprawdzić co to za film zachęciła mnie piosenka Ani Karwan, którą nagrała do tego filmu. Jak zaczęłam czytać opis to też miałam deja vu, że jest identycznie brzmiący francuski film na którym nawet byłam z mamą w kinie, tylko nie mogłam sobie przypomnieć tytułu. Jak przejechałam w dół strony to zobaczyłam w powiązanych tytułach "Kręcisz mnie" i wtedy mi kliknęło, że to o tej film mi chodziło!
Ale mam wrażenie, że Polska wersja porzucając nieco humor i bardziej skupiając się na przemianie głównego bohatera ulepszyli tę opowieść